W Busku-Zdroju piłka nożna zawsze cieszyła się dużą popularnością wśród kibiców. Rozwój bardziej zorganizowanego ruchu kibicowskiego przypadł jak w całej Polsce na początek lat 90-tych. W 1996 roku było kilka ciekawych wyjazdów. Na Naprzód do Jędrzejowa pojechało 28 osób. Po meczu kibice Naprzodu katują sędziego. W tym samym roku są jeszcze wyjazdy do Pińczowa 45 osób i w 35 typa do Kazimierzy Wielkiej. Fenomenalny młyn w pamiętnym meczu o awans z Nidą u siebie i przegrana , ale na buskim stadionie zasiada 5 tyś widzów w tym 150 w młynie. Z opowiadań pierwszej ekipy "Bad Boys" niezapomniany wyjazd do Nowej Dęby, zniszczenia na stadionie, promocje w sklepach plus obijanie kilku chłopaków z tamtejszej komendy policji. Rok 1998 to rozpad młynu w Busku, ale są dwa wyjazdy do Suchedniowa, gdzie było gorąco i do Chmielnika. Co do drugiego to dziwny wyjazd. Większość ekipy melanżowała poza stadionem Zenitu. Kolejne lata to sporadyczny młyn na stadionie przy Kusocińskiego i wyjazdy kilku osobowe. Sokół Nisko 15 osób, Wisan Skopanie 5 osób, Unia Sędziszów 6 osób Wierna Małogoszcz 4 osoby (mała szarpanina), Świt Ćmielów 3 osoby, Wicher 6 osób, Miedziana Góra 4 osoby, Pogoń Miechów ok 10 osób i Sparta Kazimierza Wielka 7 osób. Nie można zapomnieć również o słynnym młynie z Koroną i Cracovią kiedy to nie było z nami za ciekawie. W naszym młynie na hali było 70 osób, lecz takim ekipom nie jest łatwo dorównać, co Korona udowodniła na meczu z Politechniką Kielce pacyfikując nas. Wyjazdów w latach 1994-98 było wiele. Raz poważną ekipą, raz w kilka osób, ale było fenomenalnie. W latach 1994-97 byliśmy z cała pewnością po Koronie i KSZO i może SKS-ie i Granacie w pierwszej piątce naszego regionu. W połowie lat dziewiędzieśiątych mieliśmy układ z Pogonią Miechów. Buski młyn prowadziny przez takich ludzi jak Ś.P Arak, takimi czubami jak Girsza, Draxi, Miedza i wielu innych, byliśmy niezwyciężeni.Od sezonu 2003/2004 zaczęło się coś znowu dziać na stadionie przy ulicy Kusocińskiego, jak i na wyjazdach AKS grał wówczas w V lidze. Najciekawszy w tym sezonie okazał się wyjazd do Chmielnika. AKS na „świętą wojnę” przyjechał w dość licznej ekipie. Kibice AKS pokazali na tym meczu, że ich Hools istnieją. W 27 minucie kibice AKS Busko wszczęłi bójkę na trybunach, a część publiczności wpadła na płytę. Jednak policja szybko interweniuje i uspokoiła całe zamieszanie. Mecz został przerwany na kilka minut i następnego dnia o buskich kibicach pisały wszystkie lokalne gazety. Po meczu na trasie ustawia się na nas Włókniarz Częstochowa z Naprzodem Jędrzejów ale ostatecznie do niczego nie dochodzi. Drugim ciekawym meczem w sezonie 2003/2004 był mecz na naszym stadionie ze starachowickim Starem. Od tego meczu zaczął obowiązywać układ AKS-u Busko i Staru Starachowice. Sezon ten przyniósł także awans do IV ligi. Po awansie do IV ligi pierwszym ciekawym meczem był mecz na naszym stadionie z Naprzodem Jędrzejów. Na meczu, co było do przewidzenia nie zabrakło atrakcji. Do Buska zawitało 36 kibiców Naprzodu, w tym 7 z Sędziszowa. Nas w młynie ok. 80 + 10 Star Starachowice. Do pierwszych starć dochodzi już pod stadionem. Po rozmowie telefonicznej dochodzi również do starcia na murawie. Następnym ciekawym meczem był wyjazd do Połańca. Na mecz zawitało ok. 40 AKaeSiaków., gdzie głośno dopingują klub. W końcu przychodzą upragnione Derby Ponidzia (po 7 latach) z Nidą przy Kusocińskiego. Nas w młynie ok. 130 (może więcej). Wywieszamy 2 flagi (AKS Busko Duma Ponidzia i w barwach) rzucamy konfetti, serpentyny i odpalamy race oraz stroboskopy. W następnej kolejce udajemy się w 20 osób + 4 Star Starachowice do Sandomierza. Runda wiosenna tego sezonu przynosi ciekawe wyjazdy do Jędrzejowa i Pińczowa. W Jędrzejowie melduje się 52 AKaeSiaków + 24 Star. Rzucamy serpentyny, odpalamy race i stroboskopy oraz głośno dopingujemy. Miejscowych ok. 100 + 5 Odra Wodzisław. W przerwie dzwonimy do miejscowych z propozycją walki na murawie, ale odmawiają ze względu na ilość psów. Po meczu NJ w ok. 20 osób wsypuje się na murawę, ale błyskawicznie interweniuje prewencja która… pałuje kibiców AKS-u. Wycofujemy się na betonowy płot, który zawalił się pod naszym ciężarem. Miesiąc później przychodzą oczekiwane Derby Ponidzia, tym razem w Pińczowie. Do Pińczowa udaje się 80 kibiców z Buska + 2 ze Starachowic. Na meczu dużo prewencji. Po problemach z biletami w końcu nas wpuszczają. Odpalamy świece dymne i głośno dopingujemy. W następnej kolejce do Buska przyjechała Wisła Sandomierz + Powiślanka Lipsko. Nas w młynie 60-70 osób w tym kilka ze Starachowic. Również i w tym sezonie nasi kopacze stanęli na wysokości zadania i awansowali do III ligi. W sezonie 2005/06 na pierwszy wyjazd w III lidze do Leżajska wybrało się 20 kibiców AKS z flagą. W 2004 roku wspomagamy Star na meczu w Chmielniku. 2006 roku wspieramy w 17 osób Star na wyjeździe do Kazimierzy Wielkiej. Również w tym roku na meczu Staru z KSZO Ostrowiec kończy się nasz układ z kibicami ze Starachowic. Późniejsze lata przyniosły ciężkie czasy dla naszych kibiców i naszego klubu. W 2007 roku AKS Busko zniknął z piłkarskiej mapy Polski. W sezonie 2008/09 (wiosna) kibice zorganizowali wyjazd do Solca Zdroju i tym powrócili na kibicowski szlak. Póżniejsze wyjazdy Iwaniska, Pacanów, Stopnica Osiek i Nowy Korczyn.
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzającytutaj!